Z całą pewnością, że tak jest, przekonali się uczniowie klasy IV b, którzy 2 czerwca br. udali się do Kielc na dwudniową wycieczkę turystyczno-krajoznawczą.

O 5.45 wyspani i gotowi do drogi czwartoklasiści zameldowali się przed szkołą na zbiórce. Bez zbędnych czułości pożegnali się z rodzicami i w doskonałych humorach zajęli miejsca w autokarze, po czym odjechali w stronę Kielc.

Przewodnik powitał uczestników wycieczki i przedstawił jej plan. W czasie podróży cały czas opowiadał o mijanych miejscowościach i znajdujących się w nich zabytkach i atrakcjach.

Pierwszą „atrakcją” była stacja CPN, ponieważ można było samodzielnie zadecydować o wydaniu pieniędzy. Niezbędnym więc okazał się zakup bułek i hot dogów, chociaż plecaki były pełne prowiantu.

Zwiedzanie rozpoczęło się od Sielpi Wielkiej, gdzie znajduje się Staropolskie Muzeum Przemysłowe. Muzeum to stanowi jeden z najcenniejszych, pod względem historycznym, zabytków przemysłowych w kraju i Europie. Wielkie wrażenie zrobiły maszyny przemysłowe z początków XIX wieku, które nadal działały oraz potężne żelazne koło o średnicy 8 metrów, które poruszane siłą spadku wody,  napędzało fabryczne maszyny. Z kolei zatrzymaliśmy się w Oblęgorku, gdzie odwiedziliśmy Muzeum Henryka Sienkiewicza. Znajdujący się tam dworek był letnią rezydencją znakomitego pisarza i noblisty. Po duchowej uczcie, chcieliśmy coś zrobić dla żołądka i zatrzymaliśmy się na lody w przymuzealnej kawiarence. I bardzo dobrze, bo w tym momencie spadł ulewny deszcz, a my pod parasolami zajadaliśmy lody.

Zaopatrzywszy się w pamiątki, ruszyliśmy dalej i dotarliśmy do Kielc. Tam spacerowaliśmy po rezerwacie geologicznym Kadzielnia. W pewnym momencie zwątpiliśmy, gdzie jesteśmy – czy w Kielcach, czy na Westerplatte, bowiem zobaczyliśmy pomnik zrobiony na wzór tego, który upamiętniał Obrońców Wybrzeża. Po wyjaśnieniach przewodnika rozumiemy, dlaczego tak zrobiono. Udaliśmy się także na wzgórze Karczówka, znajdujące się w pobliżu naszego hotelu, gdzie jest zabytkowy zespół klasztorny bernardynów oraz rozciąga się piękna panorama Kielc, którą nie nacieszyliśmy zbyt długo oczu, bo zaczął padać rzęsisty deszcz. Nie było to dla nas problemem, bo szybko zeszliśmy do przytulnego hotelu, gdzie czekała na nas pyszna obiadokolacja. Posileni i zadowoleni z pokojów, wybraliśmy się do aquaparku Perła, by wymoczyć zmęczone kości i poszaleć na zjeżdżalniach. Po powrocie z basenu, udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.

Następnego dnia po śniadaniu pojechaliśmy do Centrum Nauki Leonardo da Vinci. Centrum to jest zbliżone co do wielkości do Centrum Nauki Kopernik  w Warszawie. Obiekt popularyzuje nowoczesną naukę przez zabawę. Tematem wystawy jest zdrowy organizm ludzki – dobrze funkcjonujące ludzkie ciało, które pozwala zachować sprawność fizyczną i umysłową.  Spędziliśmy tam bardzo dużo czasu i nikt się nie nudził, tyle było fascynujących rzeczy do obejrzenia, dotknięcia i sprawdzenia. Po spotkaniu z nowoczesnością nastąpiło spotkanie z historią i wizyta na Zamku Królewskim w Chęcinach wzniesionym na wzgórzu na przełomie XIII/XIV wieku. Między innymi mieszkała tu, wraz ze swym ogromnym skarbcem, królowa Bona. Gdy opuszczała Chęciny, jej majątek wieziono na 24 wozach, ciągnionych przez 140 koni. Podczas szalejącej w 1425 r. zarazy, schronienie w chęcińskich murach znalazł syn Jagiełły – Władysław.

To niestety był ostatni punkt zwiedzania podczas naszej wycieczki. Zjedliśmy jeszcze obiad w hotelu i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Ostrowa Wielkopolskiego. Oczywiście, ulegliśmy magii Mac Donalda w Zduńskiej Woli, w którym zatrzymaliśmy się na małe co nieco.

Bardzo zmęczeni, ale radośni i zadowoleni wróciliśmy w godzinach wieczornych przed naszą szkołę, gdzie wycieczkowicze wpadli w stęsknione ramiona swoich rodziców.

Z pewnością wycieczka to dała wszystkim wiele satysfakcji, pozwoliła odkryć uroki województwa świętokrzyskiego i poszerzyć wiedzę historyczną, polonistyczną i przyrodniczą. Uczniowie kl. IV b udowodnili, że potrafią się zintegrować i w pełni skorzystać z całej oferty wycieczki, podczas której byli zdyscyplinowani i zaciekawieni nowościami.

Relacja i zdjęcia: Ewa Wasielewska