Już od jesieni planowana była nasza wycieczka. Zaraz po świętach majowych 4 maja klasy V a oraz V b wyruszyły spod szkoły w dobrych humorach. Zaczęliśmy zwiedzanie od Szlaku Orlich Gniazd w Częstochowie. Następnym punktem naszej wycieczki był Zamek w Ogrodzieńcu. Tam mogliśmy zobaczyć salę tortur, kuchnię, sypialnię i inne pomieszczenia oraz wieże obronne. Następnie obejrzeliśmy dziedziniec zamku na Pieskowej Skale i Maczugę Herkulesa. Później dojechaliśmy do Ojcowa i weszliśmy do Groty Łokietka, gdzie udało nam się zwiedzić wiele ciemnych korytarzy. Wychodząc przeszliśmy przez Wąwóz Kraków i widzieliśmy Źródło Miłości. Wszyscy zmęczeni po całym dniu jazdy i zwiedzania dotarliśmy do schroniska, by odłożyć bagaże i zjeść pyszną obiadokolację. Tak zakończył się pierwszy dzień naszej podróży.
Rano wyspani i wypoczęci poszliśmy na śniadanie. Zaraz po nim zabraliśmy bagaże i wyjechaliśmy, by zwiedzić Kraków. Zaczęliśmy od Wawelu, gdzie zobaczyliśmy Kaplicę Zygmuntowską. W kaplicy był ogromny dzwon. Pani przewodnik powiedziała, że gdy się dotknie jego serca i pomyśli marzenie, to się spełni. Dzwon waży 12 ton, a jego serce 365 kg. Rynek bardzo mi się podobał. Wspaniałe Sukiennice dzieliły go na dwie części. W Kościele Mariackim zobaczyliśmy ołtarz autorstwa Wita Stwosza. Udało się nam wysłuchać hejnału z wieży Kościoła Mariackiego. Widzieliśmy Bramę Floriańską i Barbakan, a także Muzeum Jana Matejki. Historię tego znanego malarza opowiedziała nam pani przewodnik. Był najmłodszy z rodzeństwa i jako kilkuletni chłopiec stracił mamę. Mały Janek był szkolnym popychadłem i chorowitym chłopcem. Jego tata chciał, aby Jan był organistą kościelnym, lecz on pragnął malować i poszedł do szkoły plastycznej. Następne miejsce, które zwiedziliśmy, to Kopalnia Soli w Bochni. Zjechaliśmy windą w dół z walizkami i poszliśmy za panią przewodnik do miejsca, w którym nocowaliśmy. Po obiadokolacji przenieśliśmy się w czasie i zobaczyliśmy, jak kiedyś pracowali tu ludzie. Znajdowała się tam również kaplica św. Kingi. Do północy mogliśmy korzystać z hali sportowej i dyskoteki. Noc spędziliśmy pod ziemią – wszyscy razem spaliśmy w ogromnej sali.
Rano po śniadaniu obejrzeliśmy park Stanisława Lema z różnymi złudzeniami optycznymi. Następnie weszliśmy na Kopiec Kościuszki i zwiedziliśmy Muzeum Figur Woskowych. Ostatnim przystankiem naszej wycieczki był obiad w Mc’Donaldzie. Najedzeni i pełni wrażeń wróciliśmy wieczorem do domu.
Wyjazd był bardzo udany. Mimo przelotnego deszczu pogoda dopisała, a wszyscy się znakomicie bawili. Bardzo dziękujemy organizatorkom i opiekunkom wycieczki – pani Hani Paszkowiak, pani Honoracie Kurczabie oraz pani Teresie Zadce za niezapomniane wrażenia.
Relacja: Julia Mieloch kl. V b, zdjęcia: Hanna Paszkowiak
Prezentacja Grety Stremlau z klasy Va na temat wycieczki